Zabytek nie miał również szczęścia podczas wcześniejszych remontów. W połowie lat 60. XX wieku podczas prac remontowych wycięto część konstrukcji, co zubożyło znacznie bryłę budowli. Wówczas to likwidacji uległa dekoracyjna galeria zewnętrzna prowadząca do kaplicy nad babińcem. Odcięto przy tej okazji część dachu okapowego od strony wejściowej. Równocześnie usunięto strop nad babińcem i galeryjkę w nawie. Od 1973 r. cerkiew służyła miejscowym rzymskokatolikom. W ten sposób przekształcony obiekt zatracił swój pierwotny charakter nie tylko pod względem wyznaniowym ale przede wszystkim architektonicznym. Już samo zwieńczenie świątyni dachami namiotowymi (babiniec i nawa) i dachem kalenicowym nad prezbiterium stanowi bardzo stare i prawdopodobnie powszechne w przeszłości krycie cerkwi. Taka stylistyka sięga czasów średniowiecza, co najmniej na obszarach Karpat. To, że w obiekcie przetrwało do lat połowy XX w. pomieszczenie kaplicy nad babińcem jest zjawiskiem unikalnym! Likwidowano je bowiem powszechnie zwłaszcza w XIX w. w dobie latynizacji cerkwi. To wszystko przemawia za tym, że cerkiew w Liskowatem należy nie tylko ratować przed zawaleniem ale zrekonstruować i przywrócić pierwotny wygląd.

 

Cerkiew w Liskowatem to z pewnością obiekt unikalny. To typ drewnianego budownictwa sakralnego, który prezentuje archaiczne rozwiązania konstrukcyjne, powszechne do XVIII wieku na ruskich ziemiach Rzeczpospolitej. Zastanawia najbardziej rok jej budowy 1832 w czasach powszechnej latynizacji cerkwi na tych obszarach. Wiele przemawia za tym, że odbył się wówczas jedynie remont i być może uzupełnienie przestrzeni obiektu o dwie zakrystie. Jeżeli rzeczywiście cerkiew wybudowano w 1832 r. to budowniczowie i miejscowa ludność musieli być bardzo przywiązani do tradycyjnych rozwiązań i wyglądu świątyni.

Z pewnością odpowiedzi na te zasadnicze pytania dałyby badania, określające datowanie  cerkwi. Zważywszy, że obiektów takiej klasy przetrwało w Polsce ledwie kilka (Równia, Smolnik n/Sanem, Piątkowa, Grąziowa), aż dziwi to zaniedbanie. Bardziej niepokojący jednak  jest jego stan techniczny, który zmierza ku katastrofie budowlanej i kolejnej utracie bezcennego zabytku. Świątynia od kilkunastu lat stoi pusta, po niefortunnym jej opuszczeniu przez parafię rzymskokatolicką i wybudowaniu nieopodal nowego kościoła. Formalnie jest obecnie własnością skarbu państwa. W tym okresie jedynie dwukrotnie, po interwencji u służb konserwatorskich TONZ-owi udało się przeprowadzić niewielkie naprawy poszycia dachu, co na pewien czas powstrzymało degradację cerkwi. To nie uratuje tego obiektu.

CERKIEW W LISKOWATEM

pw. Narodzenia Najświętrzej Marii Panny

 

 

 

cerkiew w Liskowatem

CERKIEW W LISKOWATEM

pw. Narodzenia Najświętrzej Marii Panny

 

 

UWAGA COPYRIGHT

Wszystkie materiały prezentowane na stronach tego serwisu (np. teksty, layout, grafiki, zdjęcia, logotypy, kod html/css etc.)

chronione są prawem autorskim. Ich nieautoryzowane wykorzystanie w jakikolwiek sposób jest karalne.Wszelkie prawa zastrzeżone

All rights reserved 

© 2011 TOnZ - Oddział Bieszczadzki

obsługa merytoryczna:

bogdan@tonzbieszczadzki.pl

administracja strony:

tomek@tonzbieszczadzki.pl

galeria

Cerkiew w Liskowatem to z pewnością obiekt unikalny. To typ drewnianego budownictwa sakralnego, który prezentuje archaiczne rozwiązania konstrukcyjne, powszechne do XVIII wieku na ruskich ziemiach Rzeczpospolitej. Zastanawia najbardziej rok jej budowy 1832 w czasach powszechnej latynizacji cerkwi na tych obszarach. Wiele przemawia za tym, że odbył się wówczas jedynie remont i być może uzupełnienie przestrzeni obiektu o dwie zakrystie. Jeżeli rzeczywiście cerkiew wybudowano w 1832 r. to budowniczowie i miejscowa ludność musieli być bardzo przywiązani do tradycyjnych rozwiązań i wyglądu świątyni.

Z pewnością odpowiedzi na te zasadnicze pytania dałyby badania, określające datowanie  cerkwi. Zważywszy, że obiektów takiej klasy przetrwało w Polsce ledwie kilka (Równia, Smolnik n/Sanem, Piątkowa, Grąziowa), aż dziwi to zaniedbanie. Bardziej niepokojący jednak  jest jego stan techniczny, który zmierza ku katastrofie budowlanej i kolejnej utracie bezcennego zabytku. Świątynia od kilkunastu lat stoi pusta, po niefortunnym jej opuszczeniu przez parafię rzymskokatolicką i wybudowaniu nieopodal nowego kościoła. Formalnie jest obecnie własnością skarbu państwa. W tym okresie jedynie dwukrotnie, po interwencji u służb konserwatorskich TONZ-owi udało się przeprowadzić niewielkie naprawy poszycia dachu, co na pewien czas powstrzymało degradację cerkwi. To nie uratuje tego obiektu.

Zabytek nie miał również szczęścia podczas wcześniejszych remontów. W połowie lat 60. XX wieku podczas prac remontowych wycięto część konstrukcji, co zubożyło znacznie bryłę budowli. Wówczas to likwidacji uległa dekoracyjna galeria zewnętrzna prowadząca do kaplicy nad babińcem. Odcięto przy tej okazji część dachu okapowego od strony wejściowej. Równocześnie usunięto strop nad babińcem i galeryjkę w nawie. Od 1973 r. cerkiew służyła miejscowym rzymskokatolikom. W ten sposób przekształcony obiekt zatracił swój pierwotny charakter nie tylko pod względem wyznaniowym ale przede wszystkim architektonicznym. Już samo zwieńczenie świątyni dachami namiotowymi (babiniec i nawa) i dachem kalenicowym nad prezbiterium stanowi bardzo stare i prawdopodobnie powszechne w przeszłości krycie cerkwi. Taka stylistyka sięga czasów średniowiecza, co najmniej na obszarach Karpat. To, że w obiekcie przetrwało do lat połowy XX w. pomieszczenie kaplicy nad babińcem jest zjawiskiem unikalnym! Likwidowano je bowiem powszechnie zwłaszcza w XIX w. w dobie latynizacji cerkwi. To wszystko przemawia za tym, że cerkiew w Liskowatem należy nie tylko ratować przed zawaleniem ale zrekonstruować i przywrócić pierwotny wygląd.

 

 

Przekrój cerkwi na podstawie pomiarowania z lat 30. XX wieku

opracował: Bogdan Augustyn

 

 

www.tonzbieszczadzki.pl